Emilka- my little studio
Jestem mega zadowolona z tej sesji! Mam nadzieję, że będzie więcej takich sesji w moim małym domowym studio. Cały sprzęt się zaniedbuje, a w zasadzie ja go zaniedbuję i pora to zmienić. I jest! Kupiłam nowe tło, tym razem czarne... Jest o wiele lepsze od białego.
Kupiłam również żarówkę do mojej lampy, po roku w końcu ją kupiłam. Zawsze odkładałam jej zakup, bo nigdy nie była mi potrzebna, gdyż nie mogłam sobie pozwolić nawet na mini studio. Mój pokój wcześniej nie podobał mi się. Był okropny. Nazywałam go graciarnią, bo każdy mebel wyglądał inaczej i masa kolorów, która doprowadzała mnie do szału. Nie lubiłam w nim przebywać. Chciałam w końcu zrobić z tym porządek i zrobić remont. Udało się. Jestem przeszczęśliwa. Mam nową podłogę, po której teraz mogę się tarzać... :D Odmalowane ściany, szaro-białe. Nie chciałam znowu szaleć z kolorami, ja lubię stonowane kolory i minimalizm, tak też postawiłam. Podłoga by pasowała do ścian, najbardziej zależało mi na nowych meblach.. I są! Białe, przepiękne i funkcjonalne. Jedyne, czego mi brakuje to szafa, której się dorobię mam nadzieję niedługo. Pokój w 100% planowany przeze mnie, mam to czego sama chciałam. Każdemu bardzo się podoba <3 i nareszcie ja czuję się dobrze w moich własnych czterech ścianach. Aż miło. Lubię przestawiać meble, dopasowywać dodatki do wnętrz, sprawia mi to przyjemność. W przyszłości nasze mieszkanie z pewnością będzie przytulne i urządzane tak, by było ono minimalistyczne i przestronne.
A teraz zapraszam do obejrzenia sesji z Emilką!
Zdjęcia: canon 700d + 50mm 1.8
Kupiłam również żarówkę do mojej lampy, po roku w końcu ją kupiłam. Zawsze odkładałam jej zakup, bo nigdy nie była mi potrzebna, gdyż nie mogłam sobie pozwolić nawet na mini studio. Mój pokój wcześniej nie podobał mi się. Był okropny. Nazywałam go graciarnią, bo każdy mebel wyglądał inaczej i masa kolorów, która doprowadzała mnie do szału. Nie lubiłam w nim przebywać. Chciałam w końcu zrobić z tym porządek i zrobić remont. Udało się. Jestem przeszczęśliwa. Mam nową podłogę, po której teraz mogę się tarzać... :D Odmalowane ściany, szaro-białe. Nie chciałam znowu szaleć z kolorami, ja lubię stonowane kolory i minimalizm, tak też postawiłam. Podłoga by pasowała do ścian, najbardziej zależało mi na nowych meblach.. I są! Białe, przepiękne i funkcjonalne. Jedyne, czego mi brakuje to szafa, której się dorobię mam nadzieję niedługo. Pokój w 100% planowany przeze mnie, mam to czego sama chciałam. Każdemu bardzo się podoba <3 i nareszcie ja czuję się dobrze w moich własnych czterech ścianach. Aż miło. Lubię przestawiać meble, dopasowywać dodatki do wnętrz, sprawia mi to przyjemność. W przyszłości nasze mieszkanie z pewnością będzie przytulne i urządzane tak, by było ono minimalistyczne i przestronne.
A teraz zapraszam do obejrzenia sesji z Emilką!
Zdjęcia: canon 700d + 50mm 1.8
Komentarze
Prześlij komentarz